Inwestycje w portach podstawą rozwoju kolejowych przewozów intermodalnych
Ostatnie 15 lat to dla polskich portów morskich czas olbrzymich inwestycji, które mogą mieć znaczny wpływ na rozwój całej gospodarki. W panelu "Portowe inwestycje infrastrukturalne" podczas targów Baltexpo 2021 wziął udział Dariusz Puchała, wiceprezes zarządu LOTOS Kolej.
Perspektywy dla polskiej branży morskiej są bardzo optymistyczne. Liczne inwestycje, które miały miejsce w przeciągu ostatnich dekad, pozwoliły na znaczny rozwój przeładunków towarów, co ma olbrzymi wpływ na całą krajową gospodarkę. Porty wychodzą naprzeciw oczekiwaniom swoich partnerów – firm logistycznych, spedycyjnych, a także transportowych, które dowożą produkty do klienta docelowego. Najbardziej dynamiczne wzrosty przewozów w polskiej kolei notujemy w przewozach intermodalnych, a inwestycje pozwalające na obsługę największych statków, mogących wpłynąć przez cieśniny duńskie do Morza Bałtyckiego, dają perspektywy dalszych wzrostów.
Prace modernizacyjne, w tym pogłębianie dna, wydłużenie falochronów wyspowych, które miały miejsce na torach wodnych Świnoujście-Szczecin, a także w Gdańsku i w Gdyni, wychodzą naprzeciw zapotrzebowaniu ogólnoświatowego rynku na transport towarów. Dzięki odważnej wizji oraz odpowiedniemu podejściu zarządczemu, polskie porty mocno doganiają konkurencję.
Gdański DCT jest już 18. największym terminalem kontenerowym w Europie. Polski port przełamał dominację rosyjskich i z ponad 10-procentową dynamiką wzrostu awansował na 3. miejsce na Morzu Bałtyckim, czym dogania sukcesywnie Sankt Petersburg. Łącznie porty w Gdańsku i w Gdyni przeładowały w 2020 roku 3 miliony TEU (jednostka pojemności używana w odniesieniu do portów i statków), przy 11 milionach TEU dla wszystkich bałtyckich portów. Dzięki inwestycjom międzynarodowego konsorcjum, do 2024 roku tylko port w Gdańsku powiększy się o 36 hektarów. Znaczne inwestycje planowane są na całym polskim wybrzeżu. Ten sektor będzie tylko rosnąć.
Duże inwestycje w portach to jedno. Należy jeszcze pamiętać o pracach, które dostosują do wywozu ładunków całą okoliczną infrastrukturę. W samym Porcie Gdynia inwestycje na przebudowę węzła kolejowego wyniosły 1,5 miliarda złotych. To wszystko może nie zostać efektywnie wykorzystane, jeśli nie zostanie stworzony kolejowy bajpas, pozwalający na sprawne ominięcie Trójmiasta linią nr 201 z Gdyni, przez Kościerzynę do Bydgoszczy.
– Cieszymy się ze wszystkich inwestycji w infrastrukturę portową - przede wszystkim w Trójmieście, jednakże aby w większym stopniu odczuć efekty poniesionych nakładów, potrzebna jest pełna elektryfikacja newralgicznej linii nr 201, będącej częścią historycznej magistrali węglowej. Tylko wtedy będzie można sprawnie przetransportować towary do klienta docelowego, na czym szczególnie zależy całej branży – powiedział Dariusz Puchała, wiceprezes zarządu LOTOS Kolej.
LOTOS Kolej konsekwentnie rozwija przewozy intermodalne, co jest przyszłością polskiej kolei.
– Rozwój portów oraz zapotrzebowanie ze strony naszych klientów biznesowych wymagają na nas, przewoźnikach, inwestycje w nowoczesny tabor. W ramach realizowanego projektu unijnego z CUPT, zakupiliśmy dwie lokomotywy i 324 wagony-platformy, z których odebraliśmy już 234, a reszta zostanie sukcesywnie dostarczona do czerwca 2022 roku, co pozwala nam już teraz na znaczny rozwój wolumenu przewiezionych towarów w ramach transportu intermodalnego. Cieszymy się z tego, że polskie firmy produkują bardzo dobre lokomotywy, jednak niestety wagony kupujemy za granicą. Żaden krajowy podmiot nie złożył nam konkurencyjnej oferty, choć chętnie dokonalibyśmy zakupu na rynku wewnętrznym – dodał Dariusz Puchała.